Nastąpił ten dzień że postanowiłam w końcu zafarbować moje odrosty, które na pewno straszyły ludzi. Długo zastanawiałam się nad kolorem w końcu mój wybór trafił na Loreal Excellence 10.21
Muszę przyznać że miałam bardzo duże oczekiwania, że jednym słowem padnę z wrażenia ale o tym za chwilę.Nie lubię farbować odrostów bo zawsze mi się to kojarzy Co wyjdzie na głowie i stres:D
A oto zawartość opakowania
A teraz zdjęcia tylko dla odważnych- mój odrost
Oraz teraz efekt po farbowaniu- od razu zaznaczam farbę nie przeciągałam na resztę włosów bo po prostu wszystko poszło mi na odrosty. Farbę trzymałam 40 pare minut gdyż będąc szczerą włosy średnio się rozjaśniały. Efekt po.... trudno mi powiedzieć czy jestem zadowolona czy nie. kolorek trochę odcina się od reszty na długości ale nie ma co się dziwić bo odrost był na prawdę ciemny a reszta włosów bardzo jasna. Jednak w miarę jestem póki co zadowolona- bo podchodzę do tego tak że dobrze że nie mam takich już odrostów .
Szczerze miałam większe oczekiwania efektu no ale nie ma co marudzić. Włosy po farbowaniu na pewno są mięciutkie a sam kolor wydaje mi się że wychodzi bardzo naturalnie jak na farbowanie, co najważniejsze nie mam żółtka na głowie bo w przypadku innych farb tak mi się zdarzało;/
______________________________________________
A teraz zdjęcia finalne:)







